Co dalej z Polską polityką?

Autor: OGB Pro 8 marca 2022

Jak bardzo zmieni się Polska polityka po agresji Rosji na Ukrainę? Czy czeka nas zupełnie nowa debata publiczna niż do tej pory? Jaka polityczna przyszłość czeka Donalda Tuska, Rafała Trzaskowskiego oraz… Marka Magierowskiego?

Mimo że wszyscy śledzimy to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, w zaciszach gabinetów toczą się dyskusje jak to, co widzimy w telewizorach, wpłynie na naszą lokalną politykę. Czy nawet w takim okresie przeprowadza się badania? Oczywiście tak, nawet jeśli te badania nie są publikowane. Podobnie zresztą jak badania w ciszy wyborczej, które nie są publikowane (bo nie mogą) dają dodatkowe informacje partiom politycznym.

Czy jest sens robić teraz badania ogólnopolskie? Nie, i to z dwóch powodów.

Po pierwsze wartość poznawcza tych danych ze względu na duże emocje jest bardzo mała. Polacy muszą sobie poukładać w głowie to co wydarzyło się w ostatnich dwóch tygodniach.

Po drugie nie trzeba robić badań, by wiedzieć, jaki to kierunek zmian, pisaliśmy o tym przed wybuchem wojny, w artykule: Co zmieni wojna?

Co zmieni wojna?

Obecne spory polityczne jak epidemia, Pegazus, Polski Ład, mogą za chwile stracić na znaczeniu, gdy na Ukrainie dojdzie do napaści Rosjan i wojny, w skali, jakiej nie widzieliśmy w Europie od 70 lat. Jak mogą zachować się wyborcy i...

Z punktu widzenia prognozy tego, co się wydarzy za miesiąc czy kilka miesięcy bez znaczenia jest, czy poparcie dla PiS to dzisiaj 41%, czy 44% to i tak wszystko zmieni się bardzo szybko.

Czy da się pokonać PiS?

Dziś najważniejsze pytanie, które zadają sobie osoby na V piętrze przy ulicy Wiejskiej, czyli w gabinecie Donalda Tuska to nie “Jak pokonać PiS?” w najbliższych wyborach tylko “Czy da się pokonać PiS?”. Od odpowiedzi na to pytanie, które padnie w najbliższych tygodniach, może zależeć, czy nie czekają nas kolejne przetasowania na scenie politycznej (głównie po stronie opozycji).

Po pierwsze należy pamiętać, z jakiego punktu wyjścia startują partie polityczne, czyli jaki był podział tuż przed atakiem Rosji.

Od sierpnia 2021 roku sytuacja była w miarę ustabilizowana i pokazywała remis między opozycją z jednej strony a potencjalną koalicją PiS i Konfederacji z drugiej. Mimo kłopotów z Polskim Ładem, falą podwyżek, kolejnymi aferami scena polityczna niewiele się zmieniła przez pół roku.

Dwie Polski

Wszyscy znamy wyniki wyborów zarówno parlamentarnych, jak i tych prezydenckich, ale prawda o politycznej Polsce jest ukryta głębiej. Zamiast jednej Polski mamy dwa kraje i dwie polityczne rzeczywistości. Ta pierwsza w większych miastach, ta druga w powiatach. Dopiero, gdy...

Po drugie mimo początkowych prób dotarcia do polski powiatowej przez opozycję dominacja partii rządzącej poza dużymi miastami nadal była bardzo duża, co stawiało ją w bardzo uprzywilejowanej sytuacji. Więcej jak zmieniała się sytuacji w Polsce powiatowej pisaliśmy w tej analizie Dwie Polski.

Tak wyglądała tuż przed wybuchem wojny sytuacja w polskich powiatach:

Prognozowane poparcie PiS i KO w podziale na powiaty

Po trzecie nie widać żadnych sygnałów co do tego, że partie polityczne miałyby startować w jednym bloku wyborczym, czy nawet w dwóch takich blokach. W sytuacji wyniku Lewicy i PSL w okolicach progu wyborczego i sporej przewagi PiS nad KO podział mandatów był bardzo niekorzystny dla opozycji.

Mówimy tu jednak o polityce przed wybuchem wojny, gdzie dominowały tematy takie jak Polski Ład, Pegazus, praworządność, Polska w UE, Izba Dyscyplinarna. Te czasy minęły. Wraz z wojną u naszego wschodniego sąsiada kluczowa debata dziś będzie toczyć się wokół bezpieczeństwa, stosunku do uchodźców, współpracy z innymi krajami (głównie z USA).

Specjalnie nie zajmujemy się tutaj chwilowym efektem gromadzenia się wokół flagi, który prędzej czy później straci na ważności, a który widzimy np. we Francji, w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii. Gdyby wziąć pierwszy z brzegu temat, czyli wydatki na zbrojenia, pokazuje to, w jak trudnej sytuacji jest dziś opozycja. W naszym raporcie, który udostępniliśmy tutaj widać, jak różni się stosunek do wyższych wydatków na zbrojenia w elektoracie PiS i KO lub Lewicy, jak różni się on pomiędzy mieszkańcami dużych miast i wsi, jak podchodzą do niego wyborcy lewicowi (wyborcy opozycji) a jak wyborcy prawicowi (głównie głosujący na PiS).

Raport – Wydatki na obronność (luty 2022)

W naszym nowym cyklu badań będziemy przygotowywać raporty na temat chęci Polaków do ponoszenia większych lub mniejszych wydatków na zbrojenia. Niepewność międzynarodowa i zagrożenie ze wschodu powodują, że tematy dotyczące obronności na długo staną się jednymi z kluczowych w...

Czy Pana/i zdaniem, państwo polskie powinno wydawać mniej czy więcej na obronność niż obecnie? (PiS)

Czy Pana/i zdaniem, państwo polskie powinno wydawać mniej czy więcej na obronność niż obecnie? (KO)

Czy Pana/i zdaniem, państwo polskie powinno wydawać mniej czy więcej na obronność niż obecnie? (poglądy lewicowe)

  • Mniej
  • Ani mniej, ani więcej
  • Więcej

Czy Pana/i zdaniem, państwo polskie powinno wydawać mniej czy więcej na obronność niż obecnie? (poglądy prawicowe)

  • Mniej
  • Ani mniej, ani więcej
  • Więcej

Czy Pana/i zdaniem, państwo polskie powinno wydawać mniej czy więcej na obronność niż obecnie? (wieś)

Czy Pana/i zdaniem, państwo polskie powinno wydawać mniej czy więcej na obronność niż obecnie? (miasta pow. 500 tys.)

Te wyniki byłyby dziś inne, ale struktura podejścia do spraw bezpieczeństwa i obronności by się nie zmieniła. To jest domena, w której zdecydowanie lepiej czują się wyborcy PiS od wyborców opozycji, którzy widzą więcej odcieni szarości. Ta jedna sprawa pokazuje, że w sprawie choćby ustawy o obronie ojczyzny opozycja nie może być jej przeciw (co zostałoby odebrane niemal jak zdrada) nie może być też bardziej radykalna niż postulaty PiS, pozostaje jej podążać za PiS, co w polityce jest najgorszym rozwiązaniem dla partii.

Kolejny kłopot dla opozycji w obecnej sytuacji wynika z jej decyzji co do tego, że aby wygrać z PiS, wystarczy przeciwstawienie się wszystkiemu, co robi obecnie partia rządząca. Jak to ujął Donald Tusk hasło “odsunięcie PiS od władzy” jest programem pozytywnym, bo oznacza cofnięcie wszystkich tych “złych” rzeczy, które PiS zrobił do tej pory. Dziś problem polega na tym, że nagle pojawiły się ważniejsze rzeczy niż Izba Dyscyplinarna, przepychanki z UE, Pegazus, Polski Ład. Od dwóch tygodni te tematy nie istnieją i w rywalizacji z dyskusją o tym, czy Polska nie stanie się kolejnym celem dla Putina tracą zupełnie na ważności. Pomiędzy powodami, aby głosować na opozycję a powodami, dlaczego należy pozbawić władzy obecny rząd, jest zasadnicza różnica, szczególnie jeśli te powody do odsunięcia nie wydają nam się aż tak ważne, jak wydawały się jeszcze kilka tygodni temu.

Bez badań możemy być pewni, że wyborcy są zagubieni, przestraszeni, w nowej rzeczywistości gdzie będą potrzebować kogoś, kto im zapewni bezpieczeństwo i pokaże pomysł, jak ma wyglądać przyszłość Polski w najbliższych latach. Dziś opozycja (z własnego wyboru) takiego pomysłu nie ma i musiałaby go tworzyć niemal od zera.

Kolejną sprawą jest stosunek do Rosji i Putina. Tylko naiwnością można nazwać podejście tych polityków opozycji, którzy liczą na to, że wcześniejsze relacje z Orbanem czy Le Pen przekonają Polaków, że rządy PiS są proPutinowskie (czyli antyukraińskie).

Węgry dla większości Polaków to jakieś małe państwo w Europie, które pewnie ciężko byłoby im wskazać na mapie, Le Pen nie sprawuje żadnej funkcji oficjalnej. Z drugiej strony mamy Andrzeja Dudę, który codziennie rozmawia z Prezydentem Zełenskim i który dziękuje Polsce za pomoc.

Podobnie naiwne było sądzenie, że tematy takie jak Lex TVN spowodują, że w sytuacji kryzysu zagrożone będą relacje pomiędzy Polską a USA (które Polacy utożsamiają ze swoim bezpieczeństwem, nie te z UE). Polska ze względu na swoje położenie jest i będzie dla USA kluczowym partnerem, podobnie jak Pakistan w trakcie wojny w Afganistanie. Amerykanie wiedzą (wiedział to też polski Rząd), że bez współpracy z Polską USA nie są w stanie wspierać Ukrainy. Dlatego te relacje będą bardzo dobre albo rewelacyjne i ani praworządność, ani inne tematy nie będą Ameryce przeszkadzać, tak jak nie przeszkadzały im o wiele gorsze rzeczy w Pakistanie.

Patrząc na to wszystko, należy sobie zadać pytanie, co opozycji zostało jako kluczowy argument dla milionów Polaków, by zechcieli zmieniać władzę w Polsce w najbliższych kilkunastu miesiącach, jaka jest wartość dodana i przepis na sukces.

Tusk Exit

Odpowiedź na to pytanie, czy da się wygrać z PiS, będzie miała fundamentalne znaczenie dla polskiej sceny politycznej. Jeśli odpowiedź będzie brzmiała “nie” wtedy możemy spodziewać się ponownego odejścia Donalda Tuska z polskiej polityki.

Żeby zrozumieć ten tryb rozumowania, musimy najpierw określić, kim jest Donald Tusk w polskiej polityce. Nie jest ani złem wcielonym jak chciałaby prawica, ani superbohaterem jak chciałaby część mediów i opozycji. Donald Tusk jest przede wszystkim najlepszym surferem polskiej polityki.

Od lat Donald Tusk charakteryzował się najlepszym “nosem” co do odczytywania nastrojów społecznych i szans na powodzenie. Było to widoczne w 2007 roku, gdy zdecydował się na przyspieszone wybory i skutecznie przewidział, że ludzie wybiorą zmianę po 2 latach rządów PiS z Samoobroną i LPR. Widział już wzbierającą falę i postanowił ją wykorzystać.

Ten sam Donald Tusk wiedział też, że wygrana w wyborach do PE w 2014 roku to była ostatnia wygrana, na jaką może liczyć PO przez następne lata. Przypomnijmy, że gdyby nie agresja Rosji na Krymie i w Donbasie w 2014 roku wybory zapewne wygrałby już wtedy PiS. Donald Tusk zapewne po tych wyborach gdzie Platforma minimalnie wyprzedziła PiS, zebrał swoich doradców i zakomunikował im, że to były ostatnie wybory, które PO wygrała i że idzie fala zmian. Wtedy pewnie zapadła decyzja o przyjęciu stanowiska w UE, afera podsłuchowa, która wybuchła kilka tygodni później tylko utwierdziła Donalda Tuska w tej decyzji.

Ten sam nos podpowiedział Donaldowi Tuskowi w 2020 roku, że nie przyszedł jeszcze czas na wygraną z PiS i nie zdecydował się na start w wyborach prezydenckich. Znowu miał rację, mimo że Rafał Trzaskowski przegrał z Andrzejem Duda niewielką różnicą. Potem przyszła jesień 2020 roku wyrok Trybunału oraz kolejne fale koronawirusa, a PiS stracił ponad 10 p.p. poparcia. Pewnie wtedy Donald Tusk poczuł, że fale się zmieniają i postanowił je wykorzystać dla powrotu do władzy.

Każdorazowo Donald Tusk nie miał wpływu na to, jaka jest fala, wiedział tylko, czy można się na niej przewrócić, czy nie. Nowa sytuacja na wschodzie może oznaczać, że pierwszy raz fala jest inna, niż przypuszczał. Na upadek Donald Tusk nie może sobie pozwolić, tym bardziej że potencjalna następna fala będzie w 2025 roku i lepiej być może (trzymając się analogii) pozostać na plaży i nie pokazywać zapatrzonym tłumowi, że nawet mistrz surfowania czasem przegrywa. Trudno sobie wyobrazić Donalda Tuska jako lidera przegranej partii, który nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań na wygraną z PiS, a potem jako szeregowy poseł opozycji w Sejmie jest poniżany przez polityków PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Jak na polityka, którego jeszcze niedawno praca polegała na rozmowie z Obamą i Merkel byłaby to sytuacja nie do zniesienia.

Dlatego, jeśli na V piętrze opinia będzie taka, że tych wyborów z PiS nie da się wygrać w związku z wojną w Ukrainie, można spodziewać się np. tego, że Donald Tusk będzie idealnym kandydatem na szefa NATO lub innej międzynarodowej organizacji. W takim scenariuszu na kolejne wybory szefem PO zostałby pewnie w końcu Rafał Trzaskowski i starałby się pokonać PiS, mocno ograniczając swoje szanse na prezydenturę w przypadku porażki.

Prezydent Magierowski

Jeśli chodzi o wybory prezydenckie, to obecna sytuacja powinna otworzyć oczy opozycji, jak bardzo nie jest przygotowana na te wybory, a raczej, w jaką pułapkę wpada, myśląc o tych wyborach, jako kontynuacji obecnych sporów. Tak jak Bronisław Komorowski i jego sztab nie dostrzegli zmian, które zachodziły już w 2014 roku, tak opozycja liczy na wybory prezydenckie jako szansę odegrania się za poprzednie porażki a samą kampanię jako kontynuację sporów i dyskusji toczonych od 2015 roku.

Wybory prezydenckie to idealny moment i czas do zmiany tematu i debaty publicznej, pisaliśmy o tym w analizie 50 miesięcy niepewności.

50 miesięcy niepewności

Spokojnie i miło już było. Bez względu na decyzje polityków i wyborców oraz to, czy przyspieszone wybory odbędą się, czy nie, czeka nas 50 miesięcy niepewności. Głównie dlatego, że prezydencka kadencja trwa aż 5 lat.

Jaki sens miałoby dla PiS wystawiać w tych wyborach Mateusza Morawieckiego czy Beatę Szydło, czyli kontynuować stary spór, którym ludzie będą już mocno zmęczeni (500+, wiek emerytalny, Unia, rządy PiS), jeśli można znowu zmienić debatę publiczną pod swoje oczekiwania.

Jarosław Kaczyński może spróbować nakreślić politykę na nowo, (tak jak w 2015 roku) otwierając zupełnie nowe pola dyskusji. Kandydatem na Prezydenta PiS w 2025 roku mógłby być ktoś taki jak Marek Magierowski obecny ambasador polski w USA. Znający języki, chwalony dyplomata bez obciążeń obecnych sporów, który będzie miał wyrobione kontakty w USA a co ważne dla Jarosława Kaczyńskiego bez żadnego politycznego zaplecza jak Andrzej Duda.

Tak samo, jak obecny Prezydent w 2015 roku otworzył dla PiS możliwości zdobycia zupełnie nowych wyborców, tak Marek Magierowski byłby przedstawicielem polityki skupionej na polityce międzynarodowej, bezpieczeństwu Polski i relacjach z USA. Taki kandydat w kontrze do Donalda Tuska czy Rafała Trzaskowskiego raz, że nie ustępowałby nowoczesnością i obyciem, ale przede wszystkim byłby szansą dla dużej części elektoratu zmęczonego konfliktami w Polsce, epidemią i wojną na rozpoczęcie zupełnie nowego rozdziału w polskiej polityce.

Pytanie, czy dziś opozycja pochłonięta aktualnymi sporami i działaniem z dnia na dzień jest przygotowana na taki scenariusz i takiego kandydata, czy tak jak w 2015 roku będzie uważała, że żyje ciągle w tych samych czasach i podejmuje bitwy te same, co przez ostatnie lata licząc, że w końcu musi się do nich uśmiechnąć szczęście.

Przeczytaj także

Exit Poll OGB Pro – artykuł otwarty

Która partia będzie mogła cieszyć się ze zwycięstwa w wyborach parlamentarnych? Czy Pakt Senacki po raz kolejny zdobędzie przewagę w Senacie? A które zagadnienia...

Tydzień wyborczy – partie polityczne

W tym tygodniu na StanPolityki.pl publikujemy podsumowanie badań, które zawierają istotne informacje w kontekście zbliżających się wyborów. Dziś przypominamy raporty partyjne, które ukazywały się...

Raport – Nowa Lewica

W tym tygodniu publikujemy raport dotyczący Nowej Lewicy - partii, która według naszego wrześniowego sondażu, jako ostatnia przekroczyłaby próg wyborczy. Jak wygląda elektorat ugrupowania...

Raport – Trzecia Droga

Czas na raport dotyczący Trzeciej Drogi, koalicji Polski 2050 oraz PSL-u zawartej w maju 2023 r. Jak wygląda elektorat ugrupowania i na jakie poparcie...

Raport – Konfederacja

W tym tygodniu publikujemy raport dotyczący Konfederacji. Jak wygląda elektorat ugrupowania Sławomira Mentzena i na jakie poparcie może liczyć w poszczególnych okręgach?