10 najmniej dokładnych sondaży przedwyborczych w ostatnich 10 latach
4 października 2019
W związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi wspólnie ze stroną SprawdzamySondaze.pl stworzyliśmy ranking najmniej dokładnych sondaży przedwyborczych z ostatnich 10 lat. W zestawieniu zebraliśmy sondaże, w których błąd łączny wyniósł powyżej 20 p.p. względem wyników podawanych przez PKW. Tak jak w zestawieniu najlepszych sondaży, pod uwagę wzięliśmy ostatnie badanie przed wyborami wykonane przez dany instytut.
TOP 3 najmniej dokładnych sondaży
Pierwsze trzy badania w zestawieniu pochodzą z okresu wyborów prezydenckich w 2015 roku. Najmniej dokładnym sondażem jest badanie przeprowadzone przez GfK Polonia w dniach 9-12 kwietnia 2015 roku, na próbie 1020 osób. Instytut pomylił się o 44,08 p.p. względem wyniku wyborów.
Największy wpływ na tak dużą pomyłkę miało wyraźne przeszacowanie wyniku Bronisława Komorowskiego (GfK – 50,60%, PKW – 33,77%) oraz niedoszacowanie poparcia dla Pawła Kukiza (GfK – 4,90%, PKW – 20,80%). Warto wspomnieć, że GfK swoje badania wykonywał metodą F2F, uznawaną za jedną z mniej miarodajnych.
Drugie miejsce zajął sondaż CBOS-u. Badanie zostało przeprowadzone w dniach 16-22 kwietnia 2015 na próbie 1027 osób. Podobnie jak w przypadku GfK, CBOS wyraźnie przeszacował poparcie Bronisława Komorowskiego (CBOS – 49,40%, PKW – 33,77%), niedoszacowując Pawła Kukiza (CBOS – 8,00%, PKW – 20,80%) oraz Andrzeja Dudy (CBOS – 29,90%, PKW – 34,76%). Również ten sondaż został wykonany metodą F2F.
Najgorszym sondażem CATI (telefoniczny wspomagany komputerowo) jest sondaż pracowni Millward Brown, przeprowadzony między 6 a 7 maja 2015 roku, na próbie 3013 osób. Mimo zdecydowanie większej liczby badanych, sondażownia pomyliła się aż o 28,48 p.p., co dało jej trzecie miejsce w zestawieniu najgorszych sondaży ostatnich 10 lat. Również w tym przypadku niedoszacowano wyniku Pawła Kukiza (MB – 13,80%, PKW – 20,80%) i Andrzeja Dudy (MB – 28,70%, PKW – 34,76%), przy jednoczesnym przeszacowaniu wyników pozostałych kandydatów, w szczególności Bronisława Komorowskiego (MB – 41,50%, PKW – 33,77%).
Badania internetowe w czołówce najgorszych
Kolejne dwa najmniej dokładne sondaże zostały wykonane metodą CAWI (internetowe) przed ostatnimi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Pierwszy sondaż z 21 maja 2019 roku został przeprowadzony za pośrednictwem Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna, na próbie 1057 osób. W tym przypadku błąd wyniósł 26,79 p.p. Z kolei drugim sondażem jest badanie pracowni Social Changes z 22 maja 2019 roku. Brały w nim udział 1052 osoby, a błąd łączny tego ośrodka wyniósł 26,69 p.p. względem rzeczywistych wyników wyborów do Europarlamentu.
Szóste miejsce w zestawieniu zajęło badanie PP/ROBOP (obecnie Dobra Opinia). Sondaż przeprowadzono w dniach 27 kwietnia – 3 maja 2015, metodą F2F. Nawet imponująca próba 6000 osób nie uchroniła jednak pracowni przed niedokładnym oszacowaniem wyników wyborów prezydenckich. PP/ROBOP pomylił się o 25,24 p.p., na co wpłynęło szczególnie niedoszacowanie wyniku Pawła Kukiza o 8,6 p.p.
Siódmym w kolejności sondażem jest badanie przeprowadzone w dniach 2-7 października 2015 roku przez TNS Polska w związku z wyborami parlamentarnymi. Próba wyniosła 978 osób, a badanie zostało wykonane metodą F2F. Błąd łączny wyniósł 24,67 p.p. Warto zwrócić uwagę, że ta sama firma, wykonując badanie metodą CATI w tych samych wyborach wykonała jak do tej pory najdokładniejsze badanie przedwyborcze, z błędem łącznym wynoszącym jedynie 3,43 p.p.
Estymator, Pollster i znowu … GfK
Dziesiątkę najmniej dokładnych sondaży ostatnich 10 lat zamykają badania wykonane przez Instytut Badań Pollster, GfK Polonia oraz Estymator. Instytut Badań Pollster 22 maja 2019 roku zrealizował sondaż dotyczący wyborów do Parlamentu Europejskiego. Wykonano go metodą CAWI na próbie 1193 osób, a błąd wyniósł 23,69 p.p. Główną przyczyną tak dużej różnicy było niedoszacowanie wyniku Prawa i Sprawiedliwości o 10,38 p.p.
Dla GfK Polonia rok 2015 nie był udany pod względem sondaży. Również podczas wyborów parlamentarnych firma wykonała badanie, które w znacznym stopniu różniło się od rzeczywistych wyników. Zostało ono przeprowadzone między 1 a 6 października metodą F2F, na próbie równej 1020 osób. Łączny błąd sondażowni wyniósł 23,07 p.p.
Ostatnie miejsce w zestawieniu zajęło badanie wykonane przed wyborami prezydenckimi przez Estymator, w dniach 6-7 maja 2015 roku. Próba wyniosła 1293 osoby, a badanie wykonano metodą CATI. W tym wypadku błąd łączny wyniósł 22,44 p.p., a największy wpływ na taką dużą pomyłkę miało przeszacowanie wyniku Bronisława Komorowskiego o 6,32 p.p.
Badania samorządowe a błędy sondażowni
Osobną kategorią błędów sondażowych są badania w wyborach samorządowych. Szczególnie przed ostatnimi w 2018 roku, w wielu miastach błędy w sondażach sięgały 40, a nawet 50 p.p. Niechlubnym liderem był instytut Dobra Opinia, którego badanie w Opolu może “pochwalić się” błędem łącznym wynoszącym 56,90 p.p., a w Sosnowcu błędem 52,23 p.p. W sumie, na 18 najgorszych sondaży w wyborach samorządowych (z błędem powyżej 30 p.p.), Dobra Opinia odpowiada za dokładnie połowę. Warto pamiętać, że Dobra Opinia wykonywała badania metodą F2F. Także badania telefoniczne (CATI) zanotowały rekordowe błędy.
Warto tu zwrócić uwagę na sondaż IBRiS w Gorzowie Wielkopolskim z błędem łącznym 43,26 p.p. (IBRIS niedoszacował wyniku Prezydenta Jacka Wójcickiego o ponad 20 p.p.) oraz sondaż IBRIS w Opolu z łącznym błędem 39,56 p.p. Błędy badań telefonicznych powyżej 30 p.p. to także sondaże Estymator i Indicator w Warszawie, pierwszy z błędem 33,99 p.p., drugi z błędem 30,47 p.p. W obu przypadkach został niedoszacowany wynik Rafała Trzaskowskiego. W przypadku Estymatora było to 16 p.p., a w przypadku Indicatora 13 p.p. Wszystkie sondaże z wyborów samorządowych, zestawienia najlepszych i najgorszych sondaży oraz raport z tamtych badań można znaleźć na stronie https://www.sprawdzamysondaze.pl/wybory-2018/.