
Od czego zależy większość PiS w Sejmie? Nie od rozpadu Zjednoczonej Prawicy
24 września 2020
Ostatnie sondaże wieszczą koniec większości PiS w Sejmie, co naturalnie ma być powiązane z ewentualnym rozpadem Zjednoczonej Prawicy. Czy jednak faktycznie to samodzielny start Ziobro i Gowina jest kluczowy dla liczby mandatów, na które może liczyć PiS? A może na liczbę mandatów dla partii Kaczyńskiego większy wpływ na zupełnie inny czynnik? Wyjaśniamy.
Scenariusz pierwszy - PiS z małą stratą dzięki porażce PSL
W pierwszym scenariuszu nasza symulacja podziału mandatów w Sejmie oparta została o sondaż IBRiS dla Rzeczpospolitej z 19 września. W tym badaniu wynik PiS (po rozdzieleniu niezdecydowanych) to 41,14%, czyli o 2,45 p.p. mniej niż w wyborach w 2019 r. Wynik KO to 24,91% (-2,49 p.p.), wynik Lewicy to 6,97% (-5,59 p.p.). Na 10,51% poparcia mogłaby liczyć Polska2050, z kolei Konfederacja mogłaby spodziewać się 9,37% (+2,56 p.p.). Zgodnie z naszymi symulacjami PiS mogłoby liczyć przy takich wynikach na 231 mandatów, a więc dokładnie tyle, ile wynosi sejmowa większość i tym samym 4 mandaty mniej niż w wyborach z 2019 r.

7 września 2020
Ogólnopolska Grupa Badawcza (OGB) nagrodzona przez UJ
W VI edycji konkursu o Puchar Pytii organizowanego przez CBIP Uniwersytetu Jagiellońskiego zatriumfowały należące do OGB: Instytut Badań Spraw Publicznych (IBSP) oraz StanPolityki.pl. W...
Tym samym nawet przy samodzielnym starcie mniejszych partnerów PiS ma większość w Sejmie i traci tylko 4 mandaty.
Sama informacja o stracie 4 mandatów to jednak wiedza niepełna, faktycznie PiS traci aż 9 mandatów… ale zyskuje 5. Jak wyglądałby więc podział mandatów dla PiS w poszczególnych okręgach? Partia Jarosława Kaczyńskiego straciłaby po jednym swoim przedstawicielu w 9 okręgach (9 – Łódź, 12 – Chrzanów, 14 – Nowy Sącz, 15 – Tarnów, 18 – Siedlce, 20 – Warszawa “obwarzanek”, 32 – Sosnowiec, 35 – Olsztyn, 39 – Poznań), jednak zyskała po jednym mandacie w pięciu kolejnych (3 – Wrocław, 6 – Lublin, 8 – Zielona Góra, 26 – Gdynia, 41 – Szczecin), co przekłada się na finalny bilans straty tylko 4 mandatów. Biorąc pod uwagę pozostałe ugrupowania — KO uzyskałaby 125 mandatów (-9), Polska 2050 43 mandaty, Lewica 23 mandaty (-26), Konfederacja 37 mandatów (+26). Na mandaty nie mogłaby liczyć ani Solidarna Polska, ani Porozumienie osiągające wynik 1,60%.

22 września 2020
Gdzie samodzielny start Ziobro i Gowina może zaszkodzić PiS?
W przypadku rozpadu Koalicji i wcześniejszych wyborów samodzielny start Ziobry i Gowina na pewno zaszkodziłby wynikowi PiS, pytanie tylko jak bardzo i w których...
Kluczowe jednak jest tu PSL. Na podstawie sondażu IBRiS, w którym PSL znalazło się poniżej progu z wynikiem 3,89%, partia ta nie brałaby udziału w podziale mandatów. I to jest właśnie klucz, który sprawia, że następuje strata zaledwie 4 mandatów przez Prawo i Sprawiedliwość nawet w sytuacji, kiedy tak Solidarna Polska, jak i Porozumienie idą do wyborów samodzielnie, a nie w ramach Zjednoczonej Prawicy.
Na mapie wyraźnie widać, że PiS traci także w tych okręgach, które były najmocniejsze dla Solidarnej Polski i Polski Razem w eurowyborach z 2014 r. Pokrywają się tutaj Chrzanów, Nowy Sącz, Tarnów i warszawski “obwarzanek”.
Zmiany liczby mandatów dla PiS w poszczególnych okręgach na podstawie sondażu IBRiS
Jednak to brak mandatów dla PSL pozwala PiS “zrekompensować” sobie straty poniesione na rzecz niedawnych koalicjantów, które przestają być tak dotkliwe. Działają tu dwa mechanizmy, po pierwsze PiS zyskuje 5 mandatów po PSL, po drugie w okręgach, w których mógłby stracić mandaty ze względu na samodzielny start Ziobro i Gowina rekompensuje sobie tę potencjalną stratę właśnie stratą PSL. Dodatkowo PiS rekompensuje sobie stratę mandatów w miastach przez postępujący odpływ miejskich wyborców. Wyraźniej widać to w drugim wariancie.
Scenariusz drugi - PiS bez większości
Co więc oznacza dla PiS sytuacja, w której PSL przekracza próg wyborczy i bierze udział w podziale mandatów? Taką symulację rozkładu miejsc w Sejmie pozwala wykonać sondaż Pollster dla Super Expressu, również z 19 września. Na podstawie tego badania PiS uzyskałoby zaledwie 222 mandaty, a więc aż 13 mniej niż w ostatnich wyborach parlamentarnych. Jednocześnie, tak jak w przypadku IBRiS ani Ziobro, ani Gowin nie przekraczają wyborczego progu (mogąc liczyć odpowiednio na 2,35% i 0,69%). Zmiana sytuacji PiS nie jest więc podyktowana spektakularnym sukcesem Solidarnej Polski i Porozumienia a wynikiem PSL, które na podstawie sondażu Pollster mogłoby spodziewać się 5,72% głosów, czyli 14 mandatów (16 mniej niż w wyborach z 2019 r.). W tym badaniu wynik PiS (po rozdzieleniu niezdecydowanych) to 39,34%, czyli o 4,25% p.p. mniej niż w wyborach w 2019 r. Wynik KO to 24,24% (-3,16 p.p.), wynik Lewicy to 8,35% (-4,21 p.p.). Na 9,91% poparcia mogłaby liczyć Polska2050, z kolei Konfederacja mogłaby spodziewać się 8,49% (+1,68 p.p.). Straty PiS spowodowane startem Ziobry i Gowina, zostają wzmocnione przez sukces PSL, który sprawia, że nawet na południu Polski PiS jest w stanie stracić aż 2 mandaty w jednym z okręgów (okręg nr 15 – Tarnów).
Tym samym PiS straciłoby swojego przedstawiciela w okręgach nr.: 9 – Łódź, 11 – Sieradz, 12 – Chrzanów, 14 – Nowy Sącz, 15 – Tarnów, 18 – Siedlce, 20 – Warszawa “obwarzanek”, 22 – Krosno, 24 – Białystok, 29 – Gliwice, 32 – Sosnowiec, 33 – Kielce, 35 – Olsztyn, 36 – Kalisz, 38 – Piła, 39 – Poznań. Strata 17 mandatów zrekompensowana zostałaby zaledwie w czterech okręgach (3 – Wrocław, 23 – Rzeszów, 26 – Gdynia, 41 – Szczecin).

21 września 2020
Wojna o przyszłość – dlaczego mamy konflikt w koalicji?
Czy czeka nas koniec Zjednoczonej Prawicy? A może koalicyjny konflikt zajdzie jeszcze dalej i czekają nas przyspieszone wybory? Praźródłem tego konfliktu jest odpowiedź na...
Chociaż PiS ponownie traci także w tych okręgach, które były najmocniejszymi okręgami dla SP i Polski Razem w wyborach do PE w 2014 r., nie jest w stanie łatwo zrekompensować strat tak jak w sytuacji, w której także PSL nie przekraczało wyborczego progu (mimo że wynik PSL jest i tak słabszy o 2,83 p.p.)
Wniosek jest więc jeden — to nie samodzielny start Ziobro i Gowina jest największym zagrożeniem większości PiS, a to jak w kolejnym wyborczym wyścigu poradzi sobie PSL. Wynik ludowców poniżej wyborczego progu to niewielkie straty dla PiS w poszczególnych okręgach, nawet przy samodzielnym starcie i mniejszym wyniku wyborczym (nawet o 3-4 p.p.), które łatwo odrabia w innych regionach. Jednak PSL nawet z mniejszą o ponad połowę liczbę mandatów niż w poprzednich wyborach, przy jednoczesnym rozpadzie Zjednoczonej Prawicy to problem, który może skutecznie pozbawić PiS sejmowej samodzielnej większości.